Czy kiermasze są nudne?

Relacja z Krakowskiego Kiermaszu Książki

  • 19 Sierpień 2018

Czy jest takie miejsce w Krakowie, w którym można znaleźć szeroki wybór książek w tym również pozycji antykwarycznych, zgromadzonych na jednej przestrzeni? Taka mini galeria książek? Otóż jest. Wystarczy przybyć na plac św. Marii Magdaleny, usytuowany pomiędzy ulicami Grodzką i Kanoniczą na Starym Mieście i odwiedzić Krakowski Kiermasz Książki (KKK). 

KKK jest to cykliczny, plenerowy targ antykwariuszy i bukinistów krakowskich organizowany od 2016 roku. Wydarzenie jest elementem strategii wspierania branży księgarskiej i antykwarycznej, wpisanej w realizowany przez Krakowskie Biuro Festiwalowe program Kraków Miasto Literatury UNESCO. W tym roku, w dniach 11-12.08.2018 r. odbyła się piąta edycja tego wydarzenia. 

Technicznie rzecz biorąc plac św. Marii Magdaleny to 997 m2 powierzchni. To sporo miejsca na stoiska wystawiennicze. Latem miejsce to jest oblegane przez rolkarzy i deskorolkarzy. 

Od północy do placu przylega gmach Collegium Iuridicum, mieszczący Instytut Historii Sztuki UJ, a od południa kamienica Malarnia, zwana w przeszłości Zerwikaptur, w której znajduje się Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie oraz Instytut Cervantesa. Od strony wschodniej, po drugiej stronie ulicy Grodzkiej, stoją dwa kościoły: św. Andrzeja i św. Piotra i Pawła, po stronie zachodniej znajduje się zabytkowa kamienica Kanonicza 9, w której ma siedzibę kilka instytutów Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Nazwa placu pochodzi od kościoła św. Marii Magdaleny, który niegdyś tu się znajdował. Do Collegium przylegała wówczas nieistniejąca dziś kamienica, a do niej kościół, powstały prawdopodobnie w XIII wieku; po pożarze w XV wieku został odbudowany. W XVII wieku został zbarokizowany, a ostatecznie zburzony w roku 1811. Obecnie na nawierzchni placu jest ukazany obrys kościoła.

Pośrodku stoi pomnik Piotra Skargi dłuta Czesława Dźwigaja, odsłonięty w 2001 roku. Jego ustawienie było przedmiotem licznych kontrowersji i protestów. Oprócz pomnika, na placu znajduje się mała fontanna z kamienia, wykonana w 1996 r. według projektu Józefa Białasika i Michała Szymańskiego.

W tegorocznej edycji wakacyjnej kiermaszu wystawcami byli: Antykwariat Abecadło, Antykwariat π-Book, Antykwariat Suszek, Antykwariat 451 stopni, American Bookstore, Fankomiks księgarnia hobbistyczna, Szafa Pełna Książek oraz inni krakowscy bukiniści.

Poza możliwością „poszperania” w bogatej ofercie czytelniczej, uczestnicy kiermaszu mogli również doświadczyć spotkania z żywą poezją w ramach wieczornych prezentacji poezji zorganizowanych przez członków Koła Młodych przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich z siedzibą przy ulicy Kanoniczej 7. Młodzi poeci - Gina Jusięga, Elżbieta Leśniak, Agnieszka Zięba, Julia Osierda, Jarosław Burgieł, Mirosław Dylski, Daniel Czepiński i Grzegorz Wolski - pod czujnym okiem i uchem prowadzącego dra Michała Piętniewicza, zaprezentowali słuchaczom swoje wiersze. Dodatkowo wysłuchać można było fragmentów opowiadania „Instrukcja”, odczytanego przez autorkę - Irenę Emilewicz. W niedzielę gościem specjalnym wydarzenia był Jarosław Potocki ze Złotego Potoku. Podróżnik, tłumacz z języka angielskiego, twórca scenografii, kaskader, 7-krotny laureat „Jaszczurowego Lauru” oraz ogólnopolskiego konkursu w Nowej Hucie, podczas emigracji przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie publikował m.in. w „Poetry Flash”. W Berkeley spotkał się i rozmawiał z Czesławem Miłoszem. Jarosław Potocki zaprezentował wiersze, które powstały 42 lata temu. Między innymi o sytuacji i realiach życia w latach 70-tych oraz wiersz o Czesławie Miłoszu.

Kiermasze warto odwiedzać. Dają one możliwość bezpośredniego kontaktu pomiędzy kupującym i sprzedawcą, zauważalna jest tu większa otwartość, wypływająca ze specyficznego, niepowtarzalnego klimatu. Potwierdzają to zarówno wystawiający jak i odwiedzający.   

Zapytałem jednego z wystawców czy jest zadowolony z frekwencji. Odpowiedział uprzejmie z uśmiechem na twarzy, że wszyscy księgarze i antykwariusze są zadowoleni z dużej liczby odwiedzających oraz uważają, że KKK to strzał w czytelniczą dziesiątkę. 

W języku slangowym, używanym przez młodzież słowo "kiermasz" oznacza „baaardzo nudną imprezę” (Miejski słownik slangu i gwary potocznej). Czy było nudno? Myślę, że wręcz przeciwnie. Na placu św. Marii Magdaleny można było obserwować nie tylko gołębie, siedzące na parapetach i gzymsach pięknych elewacji, ale również można było oddać się poszukiwaniom „białych kruków”, unikalnych pozycji literaturowych, archiwalnych wydań komiksów, można było prowadzić interesujące rozmowy z wystawcami. Dla osób szukających odpoczynku od miejskiego zgiełku organizatorzy przygotowali leżaki oraz mobilną rikszę kawowo-lodową. Dla najmłodszych antykwariat Szafa Pełna Książek zorganizował specjalny kącik dziecięcy. Jak widać okoliczności wydarzenia sprzyjały relaksowi i rekreacji. Uczestnicy mogli dodatkowo skorzystać z szeregu imprez towarzyszących kiermaszowi. Dr Wanda Matras przeprowadziła otwarte warsztaty dla dzieci i rodziców z wykorzystaniem japońskiej techniki kart narracyjnych kamishibai, łączące formy teatralne, literackie, plastyczne i muzyczne. W niedzielę osoby zainteresowane mogły uczestniczyć w spacerze szlakiem drukarni krakowskich, który poprowadził Tadeusz Grajpel – znawca i pasjonat dziejów drukarstwa w Polsce, drzeworytnik, ekspert Biblioteki Jagiellońskiej, twórca autorskiej Pracowni Badań i Edukacji Historycznej w Końskich.

I ja też tam byłem, wiersze wygłosiłem i wcale to a wcale się nie nudziłem.


Kraków, Plac św. Marii Magdaleny, 11-12.08.2018 r.

Grzegorz Wolski

Powrót