Wybór wierszy Mirosława Mrozka jako zwycięskiego zestawu w kategorii „Po debiucie” to werdykt doceniający dykcję poety mającego ukształtowaną poetykę i konsekwentnie za pomocą własnego idiomu analizującego problem kondycji człowieka. Siłą tej poezji jest szczerość ‒ wobec siebie, wobec świata i metafizycznego „sensu życia”. Przedstawiony projekt stanowi kontynuację dociekań poety, który prezentuje jednak oryginalny kierunek swoich poszukiwań ‒ od ogółu (począwszy od „Horyzontu zdarzeń”, przez „Odpowiedź retoryczną”) do szczegółu, czyli problemu relacji z innymi i samotności człowieka, który w swoim pragnieniu „współ-istnienia” jest być może z góry skazany na porażkę.
Werdykt w kategorii „Przed debiutem” to dwa nazwiska ‒ Bartek Zdunek i Maciej Bobula. Ten kompromis pomiędzy dykcją będącą dialogiem ze światem, która opiera się na obserwacji i zauważeniu, że więcej jest w nim pytań niż odpowiedzi ‒ i z tego powodu język nie może ferować radykalnych rozstrzygnięć (Zdunek), a ostrym, zadziornym obrazem prowincji, w której wszystkie wady zostają wyostrzone, a do metafizyki dociera się za pomocą dostępnych, wręcz „podręcznych” narzędzi, bezlitosnych jak np. siekiera czy język ‒ staje się, być może paradoksalnie, zbalansowanym obrazem dwubiegunowości samego świata i poezji.