O sztuce tłumaczenia, historii Bałkanów i zaaresztowanych książkach

relacja ze spotkania z tłumaczką książek Agnieszką Żuchowską-Arendt i wydawcą Rafałem T. Czachorowskim wokół książki „Życie człowieka na Bałkanach” (Fundacja Duży Format, Warszawa 2018)

  • 4 Grudzień 2018

 Agnieszka Sroczyńska

 

28 listopada w krakowskiej Księgarni „Pod Globusem” odbyło się spotkanie promujące książkę Stanislava Krakova „Życie człowieka na Bałkanach”. A ponieważ sama Księgarnia warta jest zatrzymania chwilę na niej uwagi, dlatego kilka słów o niej. Jest to bez wątpienia miejsce wyjątkowe na kulturalnej mapie Krakowa. Znajduje się w pięknym, zabytkowym budynku. Jak podaje Wikipedia: „Wzniesiony został w latach 1904-1906 według projektu Franciszka Mączyńskiego i Tadeusza Stryjeńskiego jako siedziba Izby Handlowo-Przemysłowej. Jest on jednym z ciekawszych przykładów architektury wczesnego modernizmu, dwupiętrowy, ceglany, z narożną wieżą zegarową (z podświetlanym zegarem), którą nakrywa ostrosłupowy hełm zwieńczony ażurowym, metalowym globusem (…) Portal wejściowy od strony ulicy Długiej dekorowany jest alegorycznymi płaskorzeźbami wyobrażającymi Handel i Przemysł, wykonanymi przez Konstantego Laszczkę. Dom posiada kutą bramę, a na szczycie fasady umieszczono żaglowiec z godłem Izby Handlowo-Przemysłowej wykonany z blachy w 1905. Hall i klatka schodowa są dekorowane stiukami; witraże przedstawiające symbole przemysłu i handlu: lokomotywę parową, słup telegraficzny oraz fabrykę wykonano według projektów Franciszka Mączyńskiego w Zakładzie Witraży Władysława Ekielskiego i Antoniego Tucha. W latach 1926-1928 dokonano restauracji elewacji i wnętrz pod nadzorem Józefa Mehoffera”.  W tym samym budynku na piętrze znajduje się siedziba Wydawnictwa Literackiego. W Księgarni organizowane są spotkania autorskie, warsztaty. 

DomPodGlobusem WidokZPoludnia POL Krakow

źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e2/DomPodGlobusem-WidokZPołudnia-POL%2C_Kraków.jpg

Są takie księgarnie, po przekroczeniu progu których od razu można poczuć ich wyjątkową aurę. Ma ona coś z ciepła domu bliskiego przyjaciela, którego drzwi są dla nas otwarte i gdzie znajdujemy chwilę wytchnienia. Takie też odczucie towarzyszyło mi po przekroczeniu progu Księgarni „Pod Globusem”, do której dotarłam w mroźny, listopadowy wieczór. 

Ksiegarnia pod globusem

Źródło fotografii:  https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=23606019

Nie jestem wielbicielką powieści historycznych, jednak poznałam już wcześniej główną bohaterkę tego spotkania i byłam pewna, że będzie ono ciekawe chociażby ze względu na jej osobę. Na spotkanie przybyło kilka osób, ale jak miało się okazać, byli to czytelnicy przygotowani do dyskusji o książce i Bałkanach. I również ze względu na nich warto to spotkanie opisać.  Tacy czytelnicy są chyba dla każdego autora/tłumacza/wydawcy (szczególnie wydawnictwa niszowego) największą nagrodą za jego pracę. Spotkanie poprowadził Rafał Czachorowski, który przyjechał z Warszawy.  Pierwszy raz wydał w swoim Wydawnictwie powieść historyczną.  Z Agnieszką poznali się w lutym tego roku, a już w październiku na Festiwalu Dużego Formatu książka „Życie człowieka na Bałkanach” miała swoją premierę.

Agnieszka zaznaczyła, że jest to dwudziesta piąta przetłumaczona przez nią publikacja, ale pierwsza na okładce której znalazło się jej imię i nazwisko. Wyznała, że „czuje się trochę z tym nieswojo”. Mimo że w innych krajach już to się praktykuje, to jednak w Polsce jest nadal rzadkością. Niektórzy uważają umieszczanie nazwiska tłumacza na okładce wręcz za „snobizm”. Na pewno nie posądziłabym Agnieszki o snobizm! Można było wyczuć, że jest to dla niej duża satysfakcja. I słusznie. Dotąd zajmowała się tłumaczeniem książek autorów współczesnych pochodzących z państw bałkańskich. Tłumaczyła z języka serbskiego, chorwackiego i bośniackiego. Powieść Stanislava Krakova jest pierwszą przetłumaczoną przez nią książką klasyka literatury serbskiej. Było to dla niej jeszcze większe wyzwanie, również ze względu na zmierzenie się z językiem serbskim z początku XX wieku. Przy wyborze książki do przetłumaczenia zawierza najbardziej swojej intuicji. Już po przeczytaniu kilku pierwszych stron wie, czy chciałaby tę książkę przetłumaczyć. Co ciekawe, podejmując taką decyzję, zaprzestaje czytać dalej, bo jak twierdzi, odebrałoby jej to przyjemność tłumaczenia. 

Podczas spotkania zarówno Agnieszka jak i przybyli czytelnicy podkreślali, że w Polsce historia państw bałkańskich jest znana nielicznym. M. in. dlatego, że jest bardzo mało literatury jej poświęconej. Tym bardziej dziękowali Agnieszce za podjęcie się przetłumaczenia powieści Stanislava Krakova opowiadającej o skomplikowanych losach jego rodziny, jego samego, jak i całego serbskiego narodu. 

Stanislav Krakov (1895-1968)  to postać wielowymiarowa i kontrowersyjna. Syn Persidy zd. Nedić (siostry gen. Milana Nedicia) i polskiego lekarza z rodziny o tradycjach powstańczych. Żołnierz-ochotnik, pisarz, dziennikarz, reżyser filmowy, filatelista, numizmatyk, kolekcjoner sztuki narodowej, którą ocalał przed wywiezieniem za granicę.  Bohater trzech wojen, wielokrotne odznaczany. Ostatecznie skazany za kolaborację musiał uciekać z ojczyzny. Zmarł na emigracji, we Francji.

Agnieszka bardzo ciekawie opowiadała o rodzinie Krakova, o nim samym, jak i o historii Bałkanów z I poł. XX w.,  podkreślając m. in. rolę kobiet w odzyskaniu niepodległości przez Serbię. Powiedziała, że tego wieczoru ma szczególne prawo, a nawet obowiązek mówić o walce i osiągnięciach kobiet ponieważ data spotkania przypadała na 100. rocznicę przyznania polskim kobietom prawa głosu, co było precedensem w skali Europy i świata.

Jest to pierwsze polskie, a drugie w ogóle wydanie książki. Pierwsze ukazało się w języku  serbskim we Francji w 1997r., dzięki staraniom córki Krakova. Książka zawiera wstęp jej autorstwa (również zamieszczony w polskim wydaniu). To pierwsza i jedyna wydana część wspomnień Stanislava Krakova, które urywają się na I wojnie światowej. Pisanie przerwała śmierć autora, tak więc książka jest niedokończona. Jeden z czytelników wyraził spostrzeżenie, że białą plamę mogłaby uzupełnić powieść, którą Stanislav Krakov napisał o swoim wuju, generale Milanie Nediciu. Na pytanie:  „Dlaczego Pani tego jeszcze nie przetłumaczyła?”, Agnieszka odpowiedziała z szerokim uśmiechem – „Kluczowe jest słowo <jeszcze>” .

W Serbii nadal mają problem z Krakovem. I mimo, że książka wydana przez Fundację Duży Format uzyskała wsparcie finansowe Ministerstwa Kultury i Informacji Republiki Serbii, to okazało się, że wysłane do Serbii egzemplarze zostały zatrzymane przez celników na granicy. Rafał zażartował, że „książki zostały zaaresztowane”, a Agnieszka dodała, że „celnicy żądają okupu za Krakova i nawet po śmierci nie chcą go wpuścić do jego ojczyzny”. 

Zapytana przez Rafała, czy mogłaby zaprzyjaźnić się z Krakovem, gdyby żył, odparła, że raczej nie, ze względu na to, że był rojalistą, a ona jest socjalistką. Ale na pewno chętnie podyskutowałaby z nim. I dodała, że-  „Profesjonalizm polega na tym, by czytać również tych, których poglądy już z góry możemy uznać za nieprzystające do naszych, ale warto wszystkie ich racje zważyć. Może przynajmniej na jakiś temat się zgodzimy, a może się nie zgodzimy, ale przynajmniej poznam jego poglądy. Bo jednak człowiek myślący, inteligentny powinien mieć otwartą głowę i być przygotowanym do tego, by słuchać narracji wielu stron, nie zacietrzewiać się tak, jak wszyscy mamy do tego tendencję  ale przynajmniej starać się nie zamykać, nie zasklepiać”. „Było wiele postaci negatywnych, jak Adolf Hitler, Stalin, których notatki, zapiski są ważne dla historyków, żebyśmy po prostu wiedzieli, jakie to są postacie”. 

Na koniec dodam, że nawet mnie, ignorantkę powieści historycznych, książka tak wciągnęła, że wracając ze spotkania pociągiem przegapiłabym stację, na której miałam wysiąść. Niedawno usłyszałam bardzo mądre zdanie à propos recenzji, że „trudno dziś odróżnić, co jest reklamą, a co opinią”.  Zapewniam Państwa, że mój zachwyt kolejnym owocem pracy Agnieszki jest szczery i z czystym sercem polecam „Życie człowieka na Bałkanach”. 

 

 

Agnieszka Żuchowska-Arendt (1983) – absolwentka filologii serbskiej UJ, tłumaczka literatury południowosłowiańskiej, autorka tomiku wierszy „Biała masa tabletek” (Kraków 2005) i zbioru opowiadań „Znikomat” (e-bookowo, 2009). 

 

 

fot. A. Sroczyńska 

Agnieszka Sroczyńska

Powrót