Krakowianka z urodzenia, obecnie mieszka i pracuje w powiecie dąbrowskim. Jej wiersze ukazywały się w różnych antologiach pokonkursowych. Autorka książki nagrodzonej w Konkursie Literackim Miasta Gdańsk im. Bolesława Faca za rok 2015 pod tytułem: „Szarlotka, czyli co się robi, żeby nie robić tego, co powinno się robić”. Po pierwsze i po drugie - pisze dla czytelnika i kocha to robić.
dziewczynka z obrazu
jasne pasemka odgarnia za ucho i patrzy
prosto w moje oczy - uśmiecha się odkąd pamiętam
myślałam o niej, czy ktoś kiedyś wrysował jej szpaki
we włosy, czy wyczesywał loki, czy była zmyślona
do tej pory tam mieszka, czy z mężczyzną, czy sama
ogarnia pokój oddechem, przez otwarte okno
wpatrzone w siebie - niezmieniona z piegami na nosku
i ja – zmienna, przemienna, brzemienna w pytania
powiedz mi, czy się spotkamy, czy pościel
będzie zwyczajnie biała, wino zwyczajnie czerwone
czy na Miodowej, na Kazimierzu, czy morze
z twojego świata widzi o nas więcej – głębinę
czy warto w nią wskoczyć
Floriańska
nie pamiętam jak długo stałam w cieniu bramy
wśród wielu olejnych aktów
ujrzałam akwarelę - dwa krańce świata
na plantach karmią gołębie
tak zwyczajnie namalowaną
że zabolało
Na Jana
mężczyzna zarzuca sweter
na kobiece ramiona - zrobiło się chłodno
gdzieś blisko Feniksa
patrzą i patrzą
zadziwieni przechodnie
kto śmiał wymyślić kwietniowy wieczór
tej parze
aż tak czule
Wejdźmy na Grodzką
I niech nas mają w opiece
Wszyscy Święci
zazwyczaj wyraźnie żywi - zamarli
zmienieni na twarzach gdy pocałował
po raz pierwszy
uliczny skrzypek
grał i grał
zanim przekwitną forsycje
czy nam pisana, czy z małej burzy
w ziarenku piasku, czy gromu z jasnego nieba
ta, która nie ustaje, trwa w wyobrażeniach, na jawie
ulubienica słów, pragnienie skóry staromodne do bólu
chcę jej, z prądem i pod prąd, chcę obejmować się tobą
moje ty szorstkie milczenie, dumo pełna obaw
zdejmij bielmo z rogówki i mnie zawołaj
zbaw, zanim się nie poznamy i nic co ludzkie
nie będzie nas obchodzić