urodzona 6 czerwca 1963 w Szczecinie. Prof. dr hab., krytyczka literacka, prozaiczka, historyczka i teoretyczka literatury, poetka. Od 1999 roku do momentu zamknięcia pisma w 2012 roku redaktorka naczelna Szczecińskiego Dwumiesięcznika Kulturalnego „Pogranicza”. Od 2000 roku profesorka Uniwersytetu Szczecińskiego, gdzie kieruje Zakładem Literatury XX i XXI Wieku w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa, przez jedną kadencję także dyrektorka Instytutu. Członkini Komitetu Nauk o Literaturze PAN od 2007. Członkini SPP oraz PEN Clubu. Profesura tytularna w 2007. Jurorka Nagrody Literackiej "Nike" (2009-2013) oraz Nagrody Literackiej dla Autorki "Gryfia", której formułę opracowała. Prezeska Polskiego Towarzystwa Autobiograficznego.
Zbiory wierszy „Miłość” (Szczecin 2000) i „39/41” (Szczecin 2004); Opowiadania „Miasto-ja-Miasto (Szczecin 1996), „Smaki i dotyki” (Warszawa 2006, 2013); Powieści: "Bambino"(Warszawa 2008, 2014), „Ku słońcu” (Warszawa 2010 2013), "Na krótko" (Warszawa 2012), „W powietrzu” (Warszawa 2014), „Pięćdziesiątka” (Warszawa 2015). W 2013 ukazały się kolejne trzy książki: „Blogotony” (wyd. Wielka Litera), „Umarł mi. Notatnik żałoby” (wyd. Czarne, Wołowiec).
[fot.: Iga Śmierzchalska]
NAJBARDZIEJ LUBIĘ
najbardziej lubię usypiać przy tobie w pół słowa
kiedy jeszcze mówię a już wyłania się ze mnie obraz
twojej twarzy w wyobraźni kiedy cię nie ma
zasypiać między miękkimi pętelkami i guzikami
obszytymi bawełną w fabryce sennej pościeli
kiedy twoja ręka dotyka jakby to był początek
moich piersi ud pośladków ramion (i tak dalej)
pobudzając przypadkiem do odrętwienia
a pejzaże są na pewno gotowe bez pośpiechu
rozlać się po poduszkach i prześcieradłach
lubię ci uciec tam gdzie i tak jesteś
tak blisko że nie wciśniesz między nas powietrza
najwyżej rano nóż do krojenia chleba
ale tylko na bardzo krótką chwilę bo zaraz
wracam stamtąd do tutaj gdzie także co dziwi
jesteś i nadal mnie gładzisz pytając co dalej
więc zamykam oczy szperając
między materacami stopą
we śnie obok w połowie słowa
Z TOMU „MIŁOŚĆ” Szczecin 2001
LEŻĄC
Obramowana wycięciem na biodra
I własnym uśmiechem na inny temat
Leżę w zielonym świetle
Świec kupionych przed godziną
(a nikt się nawet nie domyślał)
Połyskuję między prześcieradłami
Mienię się sobą na poduszce
Wyłaniam się do ciebie
Z półmroku pokoju przyzwyczajonego
Do twojej nieobecności
Wypolerowana na ten raz do syta
Odbijam cię w szkłach kontaktowych
Nie znikam zdmuchnięta przeciągiem
Zostaję tak na zawsze
Leżąc
Z TOMU „MIŁOŚĆ” Szczecin 2001
PO
Najbardziej mi żal
Kiedy będziesz z kobietą.
Jestem po smutku
Wieczorami układam się
Luźno w sobie
Mówię do ludzi z uśmiechem
Nieprześwietlonym ruchomym
Zwidem twojej twarzy
Po grudzie pod sercem
Po bólu
Po łzie po łzie
Po kolana po łokcie.
Mam za sobą wszystko
Co teraz i jak bardzo
Jest schowane przed jutrem
Po łonie.
Samotnie słodko
Z TOMU „MIŁOŚĆ” Szczecin 2001
Wypluj te męskie pragnienia
Spotkanie w Lipsku:
Eine runde Teuquilla
I: bitte.
Jechał do mnie żebym
Mu to zrobiła
Chociaż: człowiek człowiekowi
Bo ja. Tego nie zrobi
A przynajmniej kobiety.
Tak o tym nie mówią
O czym mężczyźni myślą.
Transewerując kilometry
Żeby zobaczyć jak to
Nie przechodzi mi przez usta.
W końcu sam nie powiedział
Tego bo jeśli zanim poczuł
Musiał moje słowo
Poprosił: Eine Runde, bitte.
Zwyczajnie, jak poeta
Więc go wyplułam.
Z TOMU 39/41, Szczecin 2004
Pocztówka
Daję ci moje miasto
Odkrawam dla ciebie najlepszy kawałek
Trochę od ulubionej dzielnicy trochę od portu
Wyszarpuję fragment placu i zacienioną
Część ulicy nadal dla mnie Wielkiej
Odrywam drzewa od parków a szyny od
Dawnych alei zostawiam dla kogoś innego
Mam tu najlepsze kąski ornamenty płyty wykusze
Wychodzę przed wieczorem żeby zmieszać
Młodzież spod pubów i staruszki w oknach
Podgrzewam to samo w południe i schładzam
O północy przyprawiając pyłkami akacji
Płatkami magnolii potem wracających
Do domu bez pracy oparem wietnamskich
Budek perfumerią i dziewczyną idącą do
Pewnych rzeczy nie odważę się jednak
Dodać chociaż może to w nich tkwi
Sedno to one ogłuszają mnie gdy patrzę
Przez szybę autobusu mamrocząc tak to jest
Moje miasto dla ciebie
Z TOMU 39/41, Szczecin 2004