Justyna Święcicka

urodzona w Warszawie, autorka książek dla dzieci, scenariuszy i poradników. Debiutowała w 1990 roku w antologii Ławka rezerwowych. Psycholog znany z  programów radiowych i telewizyjnych. Prowadzi zajęcia z twórczego myślenia i umiejętności społecznych. Od 12 lat mieszka w okolicach Radziejowic.
Na Zbojskach (Fundacja Duży Format, Warszawa 2017) jest jej książkowym debiutem poetyckim

Ogród


Powiedziała mi sosna ile lat zostało.
Zaszumiała brzoza, przytuliłam policzek do kory.
Róże już opadły.
Trzmielina zszarzała.
Ogniki stanęły murem tuż przy domu.
Jałowiec umiera – nie wiadomo czemu.
Rozchodnik okazały zatrzymał się w pół drogi.
Czarny kot zmrużył oczy.
Jodła połyskiwała onyksem.

Piszę, a ze mną pisze ogród.
Jestem tutaj na wieki zapisana.
Dąb w moim ogrodzie wyrósł za wysoko.

 

Zbiornik Świętej Anny

Przyszłam tam po samotność.
Wędkarze łowili martwe ryby.
Usiadłam.
Chciałam sobie popłakać – ot, tak po prostu.
Ciągle ktoś podchodził, wszyscy mieli sprawy.
Dzień dobry mówili: znajomi, przyjaciele, pacjenci.
Dwie Świętne Anny – stara i młoda – zatroskały się z kapliczek.
Łzy płynęły same.
Ale nic się nie zdarzyło.

 

Noc

Sarna jak wycinanka
w świetle reflektora.
Znika i pojawia się w niemym kinie.
Biegnie wprost na mnie.
To się nie dzieje naprawdę.
Teatr cieni i mroku.
Wolność i podarunek.
Noc oddycha mroźnym powietrzem.
Każdy ma swoje niebo, piekło, dzień i noc.

Ta noc jest dla mnie,
mój księżyc świeci nad szarym polem przy krzyżu.
Noc powtarza się z zającem, bażantami i stadem dzików.
Niebo – piekło, piekło – niebo.

 

Krajobraz

Dalej jest pole,
a za polem las,
a za lasem droga;
elektrownie wiatrowe
mielą przestworza.
Za drogą opuszczony dom –
tam znalazłam dziwne zdjęcie z pogrzebu.
Dalej jest świat, a może go nie ma?
Na Zboiskach psy szczekają.
Madonna w fotoplastykonie stoi na rozstaju.

Znów zrobiłam pętlę – jedną, drugą, trzecią.
Nie rozsupłam tej drogi i nowej nie znajdę.
Stale wracam do domu.

Powrót