Sylwia Kanicka – Sorter z różnymi otworami dla symboli i słów w poezji Kazimierza Fajfera.
„TO NIE JEST TAK,
ALE
TAK, TO JEST TO”
Stawianie czoła temu, co przynosi życie, ma miejsce każdego dnia. Nie zawsze się na wszystko zgadzamy, chciałoby się inaczej, lepiej, wygodniej. Tylko, co to znaczy, by było inaczej, lepiej i wygodniej. Każda czynność wywołuje inną, ktoś staje się częścią kogoś drugiego, jaką przyjąć postawę względem takich zależności, to bardzo nurtujące pytanie, stające się wyzwaniem.
„Całokształt”to książka, zbiór, tom w jednym, podejmujący rozważania na temat miejsca zajmowanego przez człowieka. Skąd te trzy określenia? Nie jest to typowy zbiór czytanym od deski do deski, nie są to utwory pisane w sposób, do którego odbiorca jest przyzwyczajony, zapisane wers po wersie, jednak w ich treści należy zauważyć coś więcej niż zewnętrzna powłoka. Kazimierz Fajfer, finalista „Połowu 2022” w kategorii prozatorskiej, współautor powieści „Pizza Polska” z 2019 roku oddał czytelnikowi książkę poetycką, o której Jakub Kornhauser napisał: „Dla Kazimierza Fajfera nie ma łatwych odpowiedzi, bo nie ma łatwych pytań”. Poezja Fajfera to słowa wchodzące w interakcję z prezentowanym obrazem, zmuszając do na szerszego spojrzenie. Słowa stają się obrazami, obrazy słowami razem tworząc wymowną całość, gdyż trudno jednoznacznie stwierdzić, czy na stronach jego książki dominuje zapis i litera, czy znak i symbol. To nie jest przypadkowy zabieg. Jak wspomniane zostało, wyzwaniem staje się pytanie, jak powinno być. Fajfer skupił uwagę na miejscu człowieka w świecie i ukazał jego małostkowość, gdy skupiony jest tylko i wyłącznie na swoim własnym ja. W ten sposób zbiór wierszy staje się wyzwaniem dla czytelnika już od pierwszych stron, gdy czytamy:
„W wielkiej pustce dryfowało jajo”.
„Jajo było przestronne i białe” ,
a słowa te opatrzone są niby (przyjmijmy) konturem jaja, w który zostały wpisane. Człowiek to jajo, można zaryzykować takie stwierdzenie, znajdujące się w świecie, który był pusty bez niego, bo tylko w nim (z nim) świat staje się większą wartością. Ma to oczywiście odbicie w odwrotnej sytuacji. Poeta udowadnia, że nikt nie jest stworzony sam dla siebie. Każdy jest trybikiem i w jednej chwili staje się całością i ciągłością w machinie świata, a odpowiednie zazębianie się sytuacji czy kontaktów społecznych pozwala na prawidłowe jej funkcjonowanie. Kazimierz Fajfer stara się udowodnić swoje przemyślenia, dlatego podjął się próby zobrazowania i rozpisania jaźni, która stanowi oś dla całej struktury psychicznej człowiekae. Autor, w swoich „Wariacjach na temat jaźni”, wręcz wyrysował stosunki zachodzące pomiędzy nią i światem, zaznaczając, że może ona być jego częścią na różnych zasadach, stać przeciw światu lub tworzyć z nim równoważną całość. Nie można jednak powiedzieć, że czytelnik ma łatwe zadanie polegające jedynie na przyjęciu do wiadomości faktów. Fajfer zostawia luki do samodzielnego uzupełnienia. Autor prowadzi z odbiorcą grę, niczym wspomniana w książce kółko – krzyżyk, w której może wystąpić „Wojna i pokój” , uzależnioną od obu stron, bo którakolwiek będzie chciała przechylić szalę na swoją, automatycznie pozbawi się możliwości korzystania z dobrodziejstwa płynącego z tej drugiej.
Tytułowy „Całokształt” jest przesłaniem pobudzającym zmysł wzroku, tak podczas czytania, jak i analizowania wytworów w niej się znajdujących. Czytelnik zabierze dla siebie to, co uzna za słuszne, bo jedyny drogowskaz odbioru jest w nim samym. Kazimierz Fajfer świadomie tworzy przestrzeń, umożliwiając przemyślenia i odpowiedzi na nurtujące pytania. Zbiór staje się próbą ukazania tego, czego do końca nie rozumiemy lub nie jesteśmy pewni, a sposób, który Fajfer wybrał, jako drogę odpowiedzi na nurtujące pytania, jest prowokacyjny i szokujący.
Książka Kazimierza Fajfera to znaczącą pozycją, z którą powinno się zapoznać. Nie należy ona do łatwych, można nawet powiedzieć, że jest kontrowersyjna, bo oto puste kartki są miejscem dla jednego, czasami, słowa, litery czy symbolu, bo „Żaden nie chce zobaczyć, że ten drugi to on sam, że ON to Ja. Będą trwać, byle trwać, byle się nie przyznać, że od początku byli w błędzie, a ich wielka wojna, wojna od której miał zależeć los całego świata, to tylko gra” . W tej grze człowiek jest plastrem na dziurę będącą w świecie, a świat jest opatrunkiem na te, powstałe w człowieku.
„Całokształt” to niełatwa pozycja. Jedni sięgną po nią i już na początku się zniechęcą przez nadmiar wszystkiego przy jednoczesnym braku konkretnego tekstu. Drudzy minimalizm przełożą na konkretne przesłanie. Jest to jednak książka, którą powinno wziąć się do ręki i spróbować w nią wejść. Autor odbiorcy, gdyż w istniejących dziurach jest:
„Rozpacz
jednostek skrzywdzonych
*
Radość
ludzi wyzwolonych” ,
a to, w którą stronę pójdzie czytelnik, zależy od niego samego.
Kazimierz Fajfer zmusza do refleksji, zatrzymania i przemyślenia, wnioski każdy musi wyciągnąć sam. Autor daje możliwość, nie dając konkretnego rozwiązania i to jest wartością najważniejszą tej książki poetyckiej.
Kazimierz Fajfer, CAŁOKSZTAŁT (Wydawnictwo FORMA, Fundacja Literatury im. Henryka Berezy, Szczecin, Bezrzecze 2023, s.124)