• 1 Luty 2018

Obok

Janusz Cygan

  • Miejsce i data wydania:
    Kielce 2018
  • Rodzaj:
    poezja
Zdzisław Antolski

OGRÓD UCZUĆ

 

Twórczość poetycka Janusza Cygana wyrasta z cierpienia, ale jego wiersze pokazują heroiczną postawę człowieka, który mimo inwalidztwa i związanych z nim ograniczeń, nie utracił nadziei. Nie poddał się zniechęceniu i depresji, ale wszystkimi zmysłami chłonie świat przyrody, zachwyca się jego pięknem i stara się oddać je w swojej twórczości poetyckiej. Te światy, własnych przeżyć, doznań przyrody, w przedziwny sposób się splatają się  w jego wierszach, dlatego poeta ma pełne prawo napisać w utworze „do weny”: „poezji przygarbioną łodygą – jestem”. Ten piękny wers dobrze oddaje charakter jego twórczości.

Utożsamia się w nim z poezją i przyrodą oraz oddaje stan swojego ducha: jako człowieka doświadczonego, który wiele przeżył i przemyślał, a mimo to nie poddaje się duchowo. Zresztą takich porównań poety do roślin znajdziemy w tym zbiorku więcej. Ot choć by w wierszu zatytułowanym: „ja – słonecznik”:

 

wzrastam pośród innych -

na sztywnej łodydze

zaglądam niebu w oczy.

Poeta pisze tym wprost w wierszu „zespolony z naturą”

jednoczę się  - z drzewa czerpię siłę

wrastam myśli korzeniami

 

blizn śladami

oznaczam przeszłość - coraz

bardziej odległą (…)

 

Poeta czerpie siłę, duchową a zarazem fizyczną, z otaczającego świata przyrody. Czuje się częścią świata roślin, który zachwyca swoim pięknem. Chociaż uwięzienie w domu również boli:

do słońca kieruję twarz

 

to takie trudne - promienie

nie chcą muskać przez

zamkniętą

 

wspomnień żaluzję (…)

Poeta dokonuje rozrachunku z samym sobą. Przypominając sobie dawne wędrówki w krajobrazie pisze:

szukam kapliczek - przydrożnych

gdzie Chrystus i Maryja

milczą

 

pod naporem

kolejnych spowiedzi (…)

frasobliwe figurki

nie patrząc widzą

zdają się płakać nade mną

(sam z siebie)

 

Cóż więc pozostaje? Poeta odwołuje się do poezji i miłości. Do poezji zwraca się w ten sposób

 

kiedy już przejdę na snów jaśniejszą stronę

wiatr pokryje ślady liśćmi zeschniętymi

myśli się staną słowami dobranymi

a wieczność ukaże kolejną odsłonę

 

ty poezjo zdejmij z mych wersów zasłonę

niech będą wtedy stronami czytanymi

i choć są strofami przeważnie białymi

wspomnieniem przymocuj pod drzewa koronę (…)

 

Wiersz ten, pisany w klasycznej formie, porusza wszystkie wrażliwe struny poetyckiej lutni Janusza Cygana. Mamy tu więc przemijanie, zamianę myśli w słowa poetyckie, a także łączność człowieka ze światem przyrody.

O swojej sytuacji fizycznej i losowej, poeta pisze gorzko w wierszu „bez biletu”

 

dano mi w posiadanie siebie -

zmarnowałem dar losu

nie potrafiłem zadbać (…)

 

Jednocześnie dusza poety jest nadal harda, kpiarska i buntuje się na swój sposób.

 

dusza wciąż walczy -

nie chce się ugiąć

patrzy prosto w oczy

 

z kpiną

 

na jednym kolanie

zbyt mało pokory - kiedy

 

upadam

 

Na szczęście nie opuszcza go nadzieja na miłość. Wydaje się, że poezja jest tym magicznym sposobem, dzięki któremu Janusz Cygan w swojej poezji odzyskuje wiarę w sens życia:

 

tylko wspomnień wiatr

muska delikatnie kolejną nadzieją

że kiedyś - że być może

 

ust smak nastąpi

wśród zbliżenia dłoni

(oczekiwań skurcze)

 

Walka o szczęście trwa w duszy narratora, który stwierdza w wierszu „pod promieniami”:

 

wciąż się nie poddaję

na nowo wzrastam (…)

próbuję

 

oddychać tam gdzie

słońce uczuć jest jeszcze

 

wschodem

 

Poezja ma magiczną moc, dodaje sił, pozwala ciągle wzrastać duchowo, a także staje się powierniczką uczuć, tajemnych dążeń, niewypowiedzianych pragnień, ważnych dla poety, a dla otoczenia często niezrozumiałych. W wierszu „zbędność” czytamy:

 

ukrywam myśli - zawsze

samotne

 

w wersach poezji

 

Chyba swoją postawę najlepiej oddal sam poeta pisząc w wierszu  „uśpienie”, wstrząsającymi słowami:

 

zostawiam ślady

bez nóg chodzę

 

Istotnie, kiedy nie można chodzić fizycznie, jest to chodzenie za pomocą poetyckiej wyobraźni oraz słów. A pozostawiane ślady, to są po prostu napisane słowa, układające się w wiersze. Dzięki nieposkromionej wyobraźni oraz dzięki napisanym utworom poetyckim, przebywamy wraz z poetą w czarodziejskim ogrodzie uczuć, gdzie słowa i kwiaty śpiewają hymn o miłości, zarówno uduchowionej, jak i zmysłowej. Wiersze Janusza Cygana to istna feeria obrazów, zapachów kolorów przyrody, gdzie kwiaty mieszają się z pocałunkami kochanków, „w rajskim ogrodzie uczuć” – jak pisze sam poeta w wierszu „zawładnięcie”. W tym bajkowym,  surrealistycznym świecie, ogrodzie miłości i piękna, słowa poprzez metafory zamieniają się w kwiaty i pocałunki a ich rosa gasi nocną namiętność. Charakteryzuje ten świat delikatność, czułość uczuć i wyszukana metafora, pachnąca pięknem.

 

codziennie

modlę się o twoją nagość

zamkniętą w muszli

- pisze poeta w wierszu „napływ”.

 

I tak właśnie jest, wiersze są metaforami miłości i erotycznego pożądania. Tym żyje cały otaczający nas świat, tęsknotą za zespoleniem w miłosnym akcie. Bzy pachną nadzieją. Z nieba spadają gwiazdy uniesień. Jesteśmy w poetyckiej Arkadii, która nas pochłania. Poruszające to zaiste wiersze o życiu i cierpieniu, ale dające także nadzieję na odrodzenie w miłości. Dopóki jesteśmy wrażliwi na piękno natury, możemy snuć  fantastyczne marzenia.

W wierszu „oczekiwanie”, który zamyka cały tomik, poeta zwraca się ze wzruszającą prośbą do kobiety, a może do Poezji słowami:

 

usiądź przy mnie - tak

blisko jak nigdy jeszcze

pozwól poczuć zapach

 

jaśminu

bzu

i wiosennej konwalii

(…)

 

Wiersze Janusza Cygana pozwalają nam właśnie poczuć ten zapach, przenoszą nas w czarowną krainę piękna natury, cieszą i wzruszają. Nie jest to łatwa twórczość, w tym sensie, ze porusza bolesna problemy nieszczęścia, przemijania i braku miłości. Ale pozwala dostrzec nadzieję i uczy, jak zmagać się z losem, zachowując wolę życia i pragnienie miłości.

Okładkę projektował w charakterystyczny dla siebie sposób, znany pisarz, Jan Stępień.

 

(Cygan Janusz, „Obok”, Kielce 2018)

Zdzisław Antolski

 

Powrót